Przyznam szczerze, że nie jestem aż tak bardzo zupową osobą. Ale od kilku lat ilości i rodzaje oraz poziom ugotowanych zup znacznie u mnie wzrósł. Trening czyni mistrza! Zawdzięczam to po pierwsze zmienionym nawykom żywieniowym oraz pracy jako kucharz. Dziś zupa, która zachwyciła mnie swoim smakiem dopiero za trzecim razem. Kolor podobał mi się od pierwszego spojrzenia w termomiks ;). Kocham wszystko co jest zielone.
Zupa z zielonego groszku
Składniki:
- około 1 kg zielonego (najlepiej świeżego groszku)
- 2-3 cebule
- 2 l domowego wywaru warzywnego
- ewentualnie kilka ziemniaków lub miseczka kaszy jaglanej do zagęszczenia zupy
- sól i czarny pieprz
- dobra oliwa
- ewentualnie pasta wasabi zielona dla podkręcenia smaku
- kiełki, zielenina, nasiona, pestki
Zaczynami od cebuli. Kroimy ją i karmelizujemy kilka minut na oliwie. Następnie dodajemy groszek i dusimy jeszcze kilka minut. Po tym czasie zalewamy wszystko wywarem i miksujemy. Wtedy decydujemy czy dodawać ziemniaka lub kaszę w celu uzyskania odpowiedniej kremowości i konsystencji. Doprawiamy solą oraz świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Dodajemy pasty wasabi i jeszcze raz miksujemy. Następnie zagotowujemy jeszcze zupę, próbujemy czy smakowo ok? ;) Podajemy ją z pietruszką, koperkiem, kiełkami słonecznika lub lucerny, nasionami sezamu lub słonecznika lub pestkami dyni. Zupa jest pyszna, sycąca, pachnie latem i jest Z i e l o n A ;-) !!!
Smakuje dobrze z pieczywem na zakwasie lub jaglano-gryczanym lawaszem!
Smacznego dnia!
U.