Sezon na kiszonki trwa! Poza ciekawymi walorami smakowymi ;)) są one niezwykle zdrowe, ale też i łatwe do przygotowania. Wystarczy większy słoik albo kamionka, sól i trochę dobrej wody. Podczas procesu fermentacji powstaje kwas mlekowy. Ma on właściwości oczyszczające, odtruwa organizm i pobudza jelita do prawidłowej pracy. Wytwarzane są również ważne izotiocyjaniany. Badania naukowe dowodzą, że te związki mogą działać przeciwrakowo. Ponad to są źródłem naturalnych witamin i minerałów. Zawierają witaminy A, E, K, C i witaminy z grupy B oraz minerały: wapń, potas, magnez, żelazo i fosfor. Podczas kiszenia warzywa/owoce nie tracą swoich właściwości, a dzięki fermentacji ilość witaminy C i witamin z grupy B może w nich wzrosnąć nawet dwukrotnie. Ponad to kiszenie redukuje ilość cukrów obecnych w warzywach i owocach, dzięki czemu są one lekkostrawne i mają mniej kalorii niż świeże. Pamiętaj o tym, że lepiej dodawać mniej soli niż tradycyjnie. Wystarczy, że w zamian dodasz łyżkę z już ukiszonych ogórków do świeżo wykonywanej kiszonki, wzbogacisz ją kilkoma dodatkowymi ząbkami czosnku, a warzywa na pewno się ukiszą. W zabawie w kiszonki w zasadzie nie ma barier, dlatego nie stawiaj granic swojej wyobraźni. Ważne jest by zwracać uwagę na jakość warzyw i owoców, a w reszcie kieruj się własną intuicją oraz swoimi kubkami smakowymi ;).
Ja kisiłam już m.in. ogórki, buraki, cukinię, brukselkę, czosnek, kalarepę, marchewkę. Robiłam również miks warzyw kiszonych. I wiem, że to nie koniec!!! Idealnie pasują do każdego dania, w tym na kanapkę a i owszem. Na blogu znajdziesz m.in. przepis na tartę z kiszoną kapustą oraz kotlety z kaszy gryczanej z tofu i kapusty, oraz placki buraczane, które możesz podać z carpaccio z buraka na ostro od Sznajderów- to jest genialne połączenie. Ja zawsze mam pod ręką moje ulubione kupne kiszonki od Sznajderów https://www.sznajder.agro.pl/ z doliny Baryczy, ponieważ z produkcją bym nie nadążała. Są wspaniałe pod każdym względem, nie przesolone, bez chemii i jaki wybór już teraz warzyw ukiszonych oraz soków, że ho ho.. ;)! Ufam im, znam i zajadamy całą rodziną o tej porze roku przynajmniej do jednego posiłku dziennie.
Poniżej wrzucam sprawdzony od kilku lat przepis (jak dla mnie) na idealny zakwas z buraków.
Teraz może zdąży Wam się przydać ;) lub w nowym roku. W końcu barszcz i kiszone buraki robi się nie tylko w grudniu. Ja w okresie jesienno-zimowym dosyć często rozpoczynam dzień od szklanki zakwasu z czosnkiem delikatnie podgrzanym. To świetny początek dnia.
Składniki na zakwas:
- 1 kg buraków
- 1 l wody (niechlorowanej, przegotowanej)
- 1 główka czosnku
- liść laurowy
- kilka ziaren ziela angielskiego
- 1 łyżeczka soli himalajskiej
- łyżka zalewy z ogórków kiszonych
Buraki umyj i pokrój w plastry o grubości ok. 1 cm lub przekrój na ćwiartki. Tak przygotowane buraki ułóż w przygotowanym naczyniu warstwami przekładając je przyprawami. Następnie całość zalej wodą wymieszaną z solą i łyżką zalewy z kiszonych ogórków. Naczynie w którym kisisz buraki, przykryj gazą lub czystą lnianą ściereczką. Latem zakwas będzie gotowy 5-6 dni, a zimą fermentacja może nawet trwać do 10 dni.
Warto pamiętać o tym, że kiszonki najlepiej przygotowywać w sezonie, podczas zbiorów. Jeśli pojawia się pleśń to niestety musimy kiszenie przerwać i zrobić cały proces od początku.
Smacznych i nietuzinkowych kiszonek moi drodzy!
U.