Od dawna testowałam zarówno w domu jak i na warsztatach różne „kotlety” i placki wegańskie i wege w tym i falafele. Ten przepis jest jednym z najlepszych, moim zdaniem- no może poza placuszkami cukiniowo-gryczanymi, które uwielbiam i plackami z kalafiora. Poniższe a’la kotlety spełnią się idealnie właśnie teraz na wiosnę oraz w lecie. Najadają ;) ! Podane ze świeżymi ziołami lub zieleniną, oraz surowymi warzywami, kiełkami etc..
Sycące, aromatyczne, idealne z warzywami surowymi, zieleniną i kaszami/ pito plackami do pudełka na wynos. Te domowe falafele to jest naprawdę mój ostatni hit! Jeśli chodzi o coś do „namoczenia” to sosy to do tych kotletów roślinnych najbardziej polecam w stylu: kwaśny jogurt z koperkiem, szczypiorkiem, lub pastą sezamową+limonką lub z hummusem lub domowy ketchup, bądź w stylu bardziej azjatyckim domowy sos sate orzechowy lub satay ostry (to już zależy waszego smaku, oraz od waszej diety).
Składniki:
- puszka ciecierzycy ( lub 250 ugotowanej;))
- 1 spora czerwona cebula
- 3 małe ząbki czosnku
- 1 pęczek natki pietruszki (albo ½ pęczka pietruszki i ½ pęczka kolendry
- 1 niepełna łyżeczka soli
- 1 łyżeczka kolendry (zetrzyj z moździerzu)
- 1 łyżeczka kumin
- 3 łyżki soku z cytryny lub limonki
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- około ½ szklanki mąki (użyłam owsianej, można użyć orkiszowej, gryczanej)
- dobra oliwa lub olej do smażenia
Ciecierzycę odcedzamy na sicie. Z wody z moczenia ciecierzycy możecie zrobić wegańską bezę. Ciecierzycę umieszczamy w naczyniu miksującym i rozdrabniamy, ale nie do rzadkiej konsystencji, tylko do takiej aby kotlety dały się uformować. Przekładamy do ciecierzycy pozostałe składniki i przyprawy, jeszcze bez mąki i łączymy je ze sobą miksując dość ostrożnie. Masę wyjmujemy do miski i dosypujemy tyle mąki, żeby ściśnięta w dłoniach masa zachowywała kształt. Masa powinna być gęsta. Z tej ilości uformujemy około 10 kulek, a następnie obtaczamy je w mące (może to być mąka gryczana, owsiana) i spłaszczamy na desce, formują kotleciki. Smażymy na dobrej oliwie lub oleju z obu stron. Podajemy z kaszą, pito plackami (bez glutenu najlepiej ;)), surowymi warzywami i pysznymi lekkimi domowymi wege sosami.
Sos satay:
- 1 spora czerwona cebula
- 3 papryczki chili
- 2 ząbki czosnku
- 5 cm świeżego imbiru
- 1 łyżeczka mielonego kuminu
- doniczka kolendry lub dwie
- 2 łyżki dobrego lekkiego oleju
- 1 szklanka mleka kokosowego
- ¾ szklanki masła orzechowego (domowego, bez cukru)
- ½ szklanki wody
- ¼ szklanki ksylitolu lub cukru kokosowego
- 3 – 4 łyżki sosu sojowego
- 3 łyżki octu ryżowego
- sól kłodawska do smaku
Cebulę, chili, czosnek, imbir, kumin i kolendrę zmiksować na a’la pastę. Na dnie niedużego garnka lub patelni rozgrzej olej, dodaj pastę i podsmażaj kilka minut. Dodać pozostałe składniki, gotuj jeszcze chwilę na małym ogniu mieszając. Kiedy sos będzie miał ładną gładką konsystencję zdejmij z palnika. Dopraw do smaku solą lub sosem sojowym. Przelej do słoika, odczekaj aż przestygnie. Sosu satay można używać jako marynaty do tofu, sosu do warzyw lub sałatek, w lodówce może stać przez kilka miesięcy.
Smacznego weekendu!
U.