Podróżowanie to poznawanie, doznawanie i smakowanie, wręcz całym sobą. Podczas wakacji miałam możliwość poczuć na własnej skórze i w żołądku inny klimat, trochę odmienną kuchnię, oraz obyczaje. Mogłam również ugotować coś swojego, będąc baaaardzo daleko od miejsca zamieszkania i to było cudowne, pomimo takiej różnorodności i obfitości, często wracam do siebie. ;) Podróże to nowe zapachy, smaki, kolory, to coś czego nikt Nam nie odbierze i jest wyjątkowe, bo zostaje tylko dla Nas i naszych najbliższych. Ja wciąż marzę o dalekich i częstszych podróżach i wierzę, że to się spełni!
Wspomnienia z wycieczki na targ w centrum Puli:
Chociażby jabłko, ale zawsze i wszędzie to COŚ ze sobą ;)
Jedno z moich śniadań w Puli, gdy za oknem na dachu 45 stopni B-)
ANANASOWE UKOJENIE
- schłodzony świeży ananas
- mleko roślinne ( tutaj użyłam owsianego)
- nasiona chia
Ananasa odpowiednio obieramy. Kroimy w ćwiartki i miksujemy na sorbet. Dzień wcześniej do szklanki mleka owsianego wsypałam łyżkę płaską nasion chia i wstawiłam do lodówki na całą noc. Wtedy pęcznieją, ale jeśli nie masz czasu lub ochoty na takie zabiegi po prostu zrób to rano. Szklankę wypełniam najpierw miąższem dobrze schłodzonego ananasa, a na górę wylewam mleko z nasionami chia. Idealne śniadanie na tego typu porę roku. Jest to posiłek wysokobiałkowy, dzięki obecności nasion chia. Ananas dostarcza nam potrzebnych z rana węglowodanów prostych. Przepyszne ochłodzenie.
Inspirujące KUlinaria