Ciasto bardzo na czasie, chociaż lubiane nie tylko jesienią. Moich wersji szarlotek jest co najmniej z pięć w tym jaglana, która już jest od kilku miesięcy na moim blogu i zawsze jest dla mnie numer jeden. To już u mnie tradycja, że nie śpieszę się z zamieszczaniem nowych przepisów, a niektóre zostawiam do książki, która kiedyś mam nadzieję ujrzy światło tego świata. Dzisiejsza wersja jest wariacją na temat powszechnie znanej szarlotki sypanej zwykle robionej na bazie kaszy manny. Moja będzie bez pszenicy, może być zrobiona w wersji 100% bez glutenu i jest wegańska. Bez białego i bez brązowego cukru, zdrowsza i aromatyczna słodycz na jesienną słotę…
- szklanka płatków jaglanych
- szklanka migdałów lub słonecznika
- pół szklanki płatków owsianych – dla osób z celiakią płatki muszą być certyfikowane bezglutenowe lub wiórki kokosowe
- pół szklanki ksylitolu lub inny słód
- 5 jabłek
- łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- sok z połowy cytryny
- 70 g oleju kokosowego